niedziela, 22 września 2013

Czterej chłopcy, jeden zdradziecki plan, całe królestwo do zdobycia.

Fałszywy książę

Autor: Jennifer A. Nielsen
Tytuł oryginału: The False Prince
Wydawnictwo: Literacki Egmont
Ilość stron: 380
Moja ocena: 8/10
Seria: Trylogia władzy


  W pewnej dalekiej krainie zanosi się na wojnę domową. Aby zjednoczyć  podzielone królestwo, arystokrata Conner postanawia posadzić na tronie mistyfikatora, udającego zaginionego przed laty księcia. Zmusza do zabiegania o tę rolę czterech chłopców.
 Jeden z nich, czternastoletni Sage, nie ufa Connerowi, ale wie, że zostanie fałszywym księciem to jego jedyna szansa na przeżycie. Konkurenci również się nie poddają. Kolejne dni odsłaniają niowe oszustwa i tajemnice, aż w końcu na jaw wychodzi prawda.
Kto wykaże się męstwem i wygra, a komu pisana jest porażka?

 "-Poprosiłam o twoje towarzystwo, bo przedtem szczerze mi odpowiedziałeś. Gdybym weszła do tej sali z twarzą usmarowaną błotem i spytała innego sługi, jak wyglądam, ukłoniłby się nisko i odrzekł, że wyglądam równie pięknie jak zawsze. Gdybyś był na moim miejscu, Sage, zrozumiałbyś, jak niewielu ludziom mogę ufać."

  Na wstępie chcę wszystkich straaasznie przeprosić za moją nieobecność przez ostatnie kilka miesięcy. Byłam zajęta innymi rzeczami niż czytanie, praktycznie przez całe wakacje byłam poza domem i nie mogłam zasiąść do komputera. Ale teraz wracam z czterema recenzjami do napisania, wiem że to trochę mało, ale zawsze coś, prawda? Jeszcze raz Was przepraszam i zapowiadam, że skoro niedługo są moje urodziny (dokładniej to 26 września), to oczywiście zorganizuję jakąś wygrywajkę :) Ale dosyć już tego, przejdźmy do tradycyjnej recenzji.

  Akcja powieści dzieje się w królestwie Carthyi w podobnym średniowieczu okresie. Głównym bohaterem, a zarazem narratorem jest czternastoletni chłopak o imieniu Sage, to z jego punktu widzenia brniemy przez wszystkie sytuacje i zdarzenia. Wszytko zaczyna się w momencie, gdy próbuje on wykraść trochę jedzenia dla swego sierocińca. Momentalnie jego los i położenie się zmienia się, nie wiadomo z początku czy na lepsze. Poznaje Connera oraz trzech innych chłopców- Latamera, Rodena i Tobiasa. Ich losy przez najbliższe dni wiążą się ze sobą. Sage ma dosyć trudny charakter i trzeba przyznać, niewyparzony język. Trudno z nim dojść do porozumienia i zmusić go do czegoś, jednak jest on  chłopcem bardzo mądrym i sprytnym. Co się z nim stanie dalej? Zobaczymy...

"- Jeśli nawet ta lekcja nie nauczyła cię niczego innego, Sage, to może zrozumiesz przynajmniej, że nie należy mi się przeciwstawiać. Byłeś w lochu prawie dwie doby. Wiedziałeś, że minęło tyle czasu?"

  Zdecydowanie "Fałszywy książę" zalicza się do szybkich i przyjemnych czytadeł na jeden-dwa wieczory. Akcja czasami jest przewidywalna, czasami nie. Tak pół na pół. Napisana prostym językiem nie sprawia problemów w czytaniu. Co prawda na początku troszeczkę nie mogłam się połapać który spośród dwóch chłopców to który (Roden i Tobias) ale później jakoś samo przyszło. Co do postaci, to wszystkie są całkiem nieźle wykreowane, a przodującymi osobami pod względem charakterem są zdecydowanie Sage i Conner- widać, że autorka najbardziej skupiła się na nich. 
  Tego, co stało się pod koniec powieści po części w ogóle się nie spodziewałam. Jedna rzecz była oczywista dla mnie- kto zasiądzie na tronie, jednak inne rzeczy związane z tym były dla mnie zaskoczeniem. W końcu też znalazłam kolejną książkę bez chyba żadnego romansu, wolną od tych wszystkich tematów (poprzednimi tego typu powieściami były przeważnie te z "Uniwersum Metro 2033"). 

"- Co się stanie z chłopcami, którzy nie zostaną wybrani?
   Conner zawahał się na moment, po czym odparł:
  - Jeszcze nie wiem.
  Wszyscy obecni w pokoju wiedzieli, że to kłamstwo."

  Podsumowując jest to lekkie czytadło na jesienne wieczory, którego kontynuacji wypatruję z niecierpliwością. Pomimo tego,  że niektóre rzeczy są zapożyczone z innych powieści, to ta książka bardzo mi się podobała i i już nie mogę się doczekać kolejnych części. Gorąco polecam wszystkim wielbicielom średniowiecza i intryg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz